Tworzę
Uświadomiłam sobie jak bardzo istotne jest bycie kimś ważnym dla kogoś, a nie tylko posiadanie kogoś bliskiego.
Od dłuższego czasu skupiałam się tylko na moim wewnętrznym "JA". Nie liczyło się nic dla mnie, oprócz mojego słabego samopoczucia.
Będąc na weekendowym wyjeździe u babci, odrywając się od chłopaka uświadomiłam sobie jaką cudowną osobę mam obok.
Zacznijmy od początku..
Wczorajszy wieczór przebiegał mi nudno. Moi bracia zasnęli, a ja rozmyślając nad sensem czegokolwiek (jak na wieczór przystało) postanowiłam przejść się do cioci, która aktualnie podlewała ogród i porozmawiać o tym co mnie gnębi.
Wieczór był zimny, a dzięki temu wszystko co trzymałam w sobie, przez ten nieszczęsny upał wyrzuciłam ze swojego duchowego wora, z płaczem i histerią dla cioci.
Rozmawiałyśmy szczerze, a tego potrzebowałam.
Nieee, nie zwalała ona winy całej na mnie, ale posłuchała tego co do niej mówię i stopniowo zaczęła wyciągać wnioski i dawała porady, które faktycznie mi sporo pomogły. Dzisiejszy dzień był przyjemny, ponieważ nie myślałam o tym jakie życie jest okropne...BA! Skupiłam się tylko na tym jakie jest cudowne.
Uśmiechnięta, w objęciach mojego chłopaka oglądałam z nim komedię, a pocałunki były traktowane jako coś wykwintnego, a nie jako kara, która była wymuszana przez słowa.
Mój ukochany był szczęśliwy, ja również.
To był wspaniały wyjazd (pomimo tego, że żarłam jak świnia i non stop siedziałam w kuchni, bo zbliżał mi się okres) i cudowny dzisiejszy wieczór.
Moja chrzestna uświadomiła mi kilka ważnych rzeczy:
- CHCESZ ZAAKCEPTOWAĆ SIEBIE? RÓB RZECZY, KTÓRE CIEBIE USZCZĘŚLIWIAJĄ.
Od dłuższego czasu skupiałam się tylko na moim wewnętrznym "JA". Nie liczyło się nic dla mnie, oprócz mojego słabego samopoczucia.
Będąc na weekendowym wyjeździe u babci, odrywając się od chłopaka uświadomiłam sobie jaką cudowną osobę mam obok.
Zacznijmy od początku..
Wczorajszy wieczór przebiegał mi nudno. Moi bracia zasnęli, a ja rozmyślając nad sensem czegokolwiek (jak na wieczór przystało) postanowiłam przejść się do cioci, która aktualnie podlewała ogród i porozmawiać o tym co mnie gnębi.
Wieczór był zimny, a dzięki temu wszystko co trzymałam w sobie, przez ten nieszczęsny upał wyrzuciłam ze swojego duchowego wora, z płaczem i histerią dla cioci.
Rozmawiałyśmy szczerze, a tego potrzebowałam.
Nieee, nie zwalała ona winy całej na mnie, ale posłuchała tego co do niej mówię i stopniowo zaczęła wyciągać wnioski i dawała porady, które faktycznie mi sporo pomogły. Dzisiejszy dzień był przyjemny, ponieważ nie myślałam o tym jakie życie jest okropne...BA! Skupiłam się tylko na tym jakie jest cudowne.
Uśmiechnięta, w objęciach mojego chłopaka oglądałam z nim komedię, a pocałunki były traktowane jako coś wykwintnego, a nie jako kara, która była wymuszana przez słowa.
Mój ukochany był szczęśliwy, ja również.
To był wspaniały wyjazd (pomimo tego, że żarłam jak świnia i non stop siedziałam w kuchni, bo zbliżał mi się okres) i cudowny dzisiejszy wieczór.
Moja chrzestna uświadomiła mi kilka ważnych rzeczy:
- CHCESZ ZAAKCEPTOWAĆ SIEBIE? RÓB RZECZY, KTÓRE CIEBIE USZCZĘŚLIWIAJĄ.
- NIE LUBISZ SWOJEGO CIAŁA, A INNI MÓWIĄ JAKA JESTEŚ PIĘKNA? OLEJ INNYCH I RÓB WSZYSTKO DLA SIEBIE.
- CHCESZ COŚ ZMIENIĆ, ZMIENIAJ.
-MAJĄC GORSZY DZIEŃ, WYŻYJ SIĘ NA SOBIE, NIE NA INNYCH, CHOCIAŻBY ĆWICZĄC W DOMU LUB BIEGAJĄC.
- NIE CHCESZ SIĘ OBJADAĆ, ALE RZUCASZ SIĘ NA JEDZENIE? TO WEŹ NAPYSKUJ SAMEJ SOBIE I NAWTYKAJ, NAKRZYCZ, ZWRÓĆ UWAGĘ, ALE BEZ RANIENIA INNYCH.
To są takie kluczowe słowa, które zapamiętam.
I wiecie co?
Nie poddam się. Nie tym razem.
Dni zlatują szybko, a ja chce zrobić coś dla siebie.
Od jutra dużo ćwiczeń, ograniczenie jedzenia, piękne bilanse w postach i uśmiech na twarzy.
Kupiłam dzisiaj herbatkę "senes". Pytanie do was.. stosowałyście? jak szybko u was zaczęła działać?
Chciałabym ją spróbować rano, ale boję się z efektem. Mam kilka rzeczy do załatwienia w ciągu dnia.
Co do wpisu, to chyba tyle na dziś.
Do jutra!
I wiecie co?
Nie poddam się. Nie tym razem.
Dni zlatują szybko, a ja chce zrobić coś dla siebie.
Od jutra dużo ćwiczeń, ograniczenie jedzenia, piękne bilanse w postach i uśmiech na twarzy.
Kupiłam dzisiaj herbatkę "senes". Pytanie do was.. stosowałyście? jak szybko u was zaczęła działać?
Chciałabym ją spróbować rano, ale boję się z efektem. Mam kilka rzeczy do załatwienia w ciągu dnia.
Co do wpisu, to chyba tyle na dziś.
Do jutra!
Nie można też być dla siebie ciągle tak surowym i się wyżywać na sobie. Cieszę się, że masz taką ciocię, z którą możesz pogadać na takie tematy :D Przynajmniej nie jesteś sama z tym wszystkim ^^
OdpowiedzUsuńMasz kochaną ciocie. Każdy czasem potrzebuje osoby, która pozwoli mu trzeźwo spojrzeć na świat, ale zgadzam się z Achlys. Nie możesz ciągle być tak surowa dla siebie, bo to nie doprowadzi do niczego dobrego. Piszesz, że masz karać się ćwiczeniami... byle z głową. Gorzej jednak jak skończy się na głodówkach albo samookaleczaniu. Nie możesz wyżywać się na sobie. Przecież to niezdrowe podejście. Możesz jedynie pobiegać czy tam poćwiczyć, aby pozbyć się złej energii i nie wyżywać się ani na sobie, ani na innych. Do lepsze podejście.
OdpowiedzUsuńBądź szczęśliwa, ale nie karaj się za wszystko. Bo to nie doprowadzi do niczego dobrego. Szczerze mówiąc, przeraziłaś mnie troszkę tym postem.
Trzymaj się mocno.
Cieszę się, ze mogłaś odbyć odbyć ciocia tak szczerą rozmowę. Dużo bym dała,by mieć taką osobę przy sobie :).
OdpowiedzUsuńŚwietnie, że Cię zmotywowala!
Ale nie idź na dużą restrykcje, bo to też nie prowadzi do dobrego (musisz sobie ciągle "nie"). Do wszystkiego trzeba podchodzić lekko, z rozumem :).
Na pewno świetnie Ci będzie szlo!
I cieszę się, ze wieczór wieczór chłopakiem miło minął ^^.
Trzymaj się! ;3
Cudownie, ze masz taka ciocie, która świetnie umie utrzymać na duchu i poradzić! Te porady są bardzo mądre i na pewno doprowadza Cię do sukcesu :) warto doceniać najbliższych Twojemu sercu. Senes polecam bardzo zdesperowanym, bo ogromnie boli brzuch (najlepiej pic na noc, rano obudzi Cię ogromny ból brzucha i później Cię przeczyści) . Także senes to ostateczność. Buziaki! :*
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się styl Twojego pisania :) Oby więcej takich pozytywnych wpisów.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Ja uważam podobnie do osób wypowiadających się przede mną, że Twoja ciocia to wspaniała kobieta. I ja również wydrukuję sobie te mądre słowa i posiedzę w widocznym miejscu w pokoju. Czekam na kolejny post. Cudownie się Ciebie czyta :-)
OdpowiedzUsuń