Krys
Cześć.
Zabierałam się sporo za napisanie czegokolwiek, ale ostatni miesiąc jest okropny i najbliższy czas zapewne też taki będzie.
04.10 zginął mój chłopak w tragicznym wypadku. Okropne wydarzenie w moim życiu, ponieważ straciłam osobę na której mi bardzo zależało. Nie chce tutaj się wgłębiać, ponieważ same napisanie tych kilku zdań doprowadziło mnie do łez i wieczornych refleksji. Chcę żebyście wiedziały, że wracam. Nie mam już nikogo do kogo mogę się odezwać, dlatego chce wyrzucać swoje żale i refleksje na tego bloga.
Nie mam apetytu. Strata ukochanej osoby boli tak cholernie, że część zmysłów ludzkich wygasa. Mam wrażenie, że sama umarłam, że moja dusza dusi się we wnętrzu ciała. Dzisiaj zjadłam ulubione lody z myślą, że mój ukochany je razem ze mną, ale po chwili zrobiło mi się niedobrze.
Zastanawiam się nad tym co jest takiego w tym życiu. Śpieszymy się wszędzie, spędzamy dzień z myślą "nic gorszego mnie nie spotka od...kartkówki z matmy, sprawdzianu z chemii, ochlapania przez samochód". A tu kurwa niespodzianka. Czekając na to, aż wtulę się w ramiona do miłości swojego życia dostałam informację że nie żyje. I co teraz? Gówno. Uświadomiłam sobie, że robienie dobrych rzeczy dla siebie i świata jest gówno warte bo i tak w trakcie chwili możesz utracić wszystko.
Jest po godzinie 21:30, więc zebrało mi się na wieczorne refleksje.
Każdego dnia wmawiałam sobie, że chce jeść, bo mam dla kogo żyć, że muszę mieć siłę żeby przekazywać ją dla M, a teraz wiem, że to nie jest ważne. Chce się realizować, dlatego w ciągu dnia duzo robię, uczę się, pomagam mamie, ponieważ wyprowadziłam się z mieszkania i wróciłam do rodzinnego miasta. Nie jest mi łatwo się przerzucić na to wszystko.
Co mi pomoże? Głodówka. Tak. Lubię głodówki. Ludzie mają na ten temat różne opinie, ale ja je uwielbiam. Po nich człowiek czuje się lekki, a jeżeli czuje się słabo to znaczy, że jest osłabiony przez swoją psychikę.
Plan na najbliższe 12 dni - głodówka.
Oh, Kochanie...
OdpowiedzUsuń*Tuli mentalnie*
Wiem, że to niewiele pomoże, ale jesteśmy z Tobą. Przetrwasz to, Kotku. Kiedyś zza chmur wyjdzie słońce. Nie wątpię w to.
Trzymaj się, Kruszynko.
Przykro mi z powodu straty tak bliskiej Ci osoby.
OdpowiedzUsuńNie postrafię sobie wyobrazić, jak duży ból masz w serduszku. Ale mam nadzieję, że z czasem te najgorsze dni będą zmieniać się w bardzo złe, te bardzo złe w złe, aż będzie względnie bezpiecznie.
Głodówka? Przy takiej ilości zajęć? Wiem, ze nie masz apetytu, ale nadal masz rodzinę, dla której musisz żyć. Masz siebie. Bo Ty żyjesz i musisz żyć dalej, Kochana.
Uważaj na siebie ♥
Jeju.. bardzo mi przykro. Strata ukochanej osoby bardzo boli, gdybym mogła to bym cię przytuliła :< Wiedz, że my tu jesteśmy, żeby cię wspierać i możesz zawsze się wyżalić. Trzymaj się <3
OdpowiedzUsuń