Jesień wisi w powietrzu

Im bliżej października tym gorzej. Dlaczego ?
Rok temu w październku zginął mój ukochany w wypadku, był pieszym. Do tej pory nie potrafię pogodzić się z tym ciężkim rozstaniem, pomimo tego, że podejmowałam różne próby żeby żyć normalnie.
Dzisiejszy dzień byłby spoko, gdyby nie fakt że miałam urodziny brata i musiałam jeść. Do południa wytrzymałam na głodówce, a później było tylko gorzej. Rodzina wcisnęła we mnie jedzenie, ale to nic. Powiedziałam sobie, że nie odpuszczę i muszę jutro działać. Nie mogę ciągle wetegować, bo zycie mam jedno, dlatego czas spiąć cztery litery i zacząć działać. Mam lenia i niechęć do ćwiczeń. Ciężko mi się zmotywować, ale może fakt, że pada ciągle deszcz pomoże mi wyrwać się chociaż na godzinę w dresy i coś porobić na macie. Będę do tego dążyć.
Aktualnie jestem sama w domu. Mama z siostrą poszły na noc do pracy, a ja zostałam sama w domu. Piję sobie herbatkę i leżę pod kocem otulona swoimi dwoma psiakami.
Wezmę zaraz tabletkę na sen, szybka kąpiel i lecę do łóżka. Łatwiej mi będzie zasnąć.
A co u was? Może któraś byłaby chętna na jakiś stały kontakt? Gadu gadu ? 35810709. Piszcie w komentarzach 

Komentarze

  1. Szkida, że rodzina wepchnęła w ciebie to jedzenie ale nie ma co się przejmować trzeba iść do przodu. A co do starty bardzo ci współczuję domyślam się że musi ci być bardzo ciężko trzymaj się chudziutko (lepszyswiatproana2.blogspot.com)

    OdpowiedzUsuń
  2. Łooo... Współczuję Ci bardzo straty, domyślam Ci jak może być ciężko...

    OdpowiedzUsuń
  3. Kochana bardzo mi przykro. Jesteś bardzo dzielna ❤

    OdpowiedzUsuń
  4. Mi rowniez jest bardzo przykro ale mocno wierze w to ze dasz sobie rade. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo przykro to czytać, ale wiem, że jesteś silna i dasz sobie radę. Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo Ci współczuję . Nic chyba więcej nie da się powiedzieć 😕 mam nadzieję że z dietą dajesz radę. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz